czwartek, 22 marca 2012
Ogarniacie?
Jak wiadomo duuużo nauki. Dochodzi do tego zmęczenie i stres, a co najgorsze rodzą się nowe kłótnie :c Takim właśnie sposobem obraził się na mnie kolega. Znaczy rak się domyślam. Sytuacja była jak co dzień. Podchodził do mnie i gadaliśmy,ale wczoraj coś mu strzeliło do głowy i stwierdził,że nie chcę z nim rozmawiać . Wstał, podszedł do kolegi i od tamtej pory nie zamienił ze mną ani jednego słowa.Na dzisiejszym w-f''ie oświadczył wszystkim(dwie klasy trzeciej gimnazjum), że jest na mnie obrażony. I weź tu kurde zrozum chłopaków -.-
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz